- Nie! - Sędzia wyrżnął pięścią w biurko.

  • Ryksa

- Nie! - Sędzia wyrżnął pięścią w biurko.

18 August 2022 by Ryksa

Shelby aż podskoczyła. Nevada nawet nie drgnął. - No, więc o co chodzi, do diabła? Sędzia przez długą chwilę wpatrywał się w swoją pięść, a potem powoli przeniósł wzrok na twarz Nevady. - Jeśli ci powiem, musisz obiecać, że zostawisz Shelby w spokoju. - Tego nie mogę zrobić. - Jasne, że możesz, ty Metysie, nieudaczniku. Bo bez względu na to, co o tobie myślę, wiem, że chcesz tego, co najlepsze dla Shelby, a ty nie jesteś tym czymś. Jesteś przeklętym, narwanym synem indiańskiej dziwki i pijaka, który nie umiał trzymać łap z dala od kobiet, nawet tych, którym nie dorastał do pięt. Shelby się nie poruszyła. Nie była w stanie. - To znaczy? - Od mojej żony, ty łajdaku! - wybuchnął sędzia. - Jak myślisz, do diabła, dlaczego odebrała sobie życie? Bo miałem romans z Nell Hart? Bo spłodziłem nieślubne dziecko? Nie, do cholery. Ona odpłaciła mi pięknym za nadobne. Z twoim ojcem. Shelby czuła dudnienie w uszach, świat wymykał jej się spod kontroli, a nogi nagle zamieniły się w galaretę. Usiłowała zebrać te informacje w spójną całość. Czyżby jej ojciec twierdził, że Nevada jest jej przyrodnim bratem? Że - och Boże - jej ojcem był... Poczuła piekący ból w żołądku. Jakoś udało jej się nie zwymiotować. - Właśnie po tym wszystkim, kiedy Jasmine uświadomiła sobie, co zrobiła, umarła. - Zabiła się - poprawił go Nevada i sędzia nic nie odpowiedział. - Ty przebiegły draniu. - Nevada poderwał się i popatrzył na sędziego zapalczywymi, pełnymi nienawiści oczami. Sięgnął do jego gardła, ale zacisnął ręce w powietrzu. - Łżesz. - Chciałbym kłamać - odparł sędzia, zwiesiwszy ramiona. Sięgnął do szuflady biurka i wyjął buteleczkę z alkoholem - Ale nie wezwałem cię tutaj, żeby o tym wszystkim mówić. Chciałem tylko, żebyś wiedział, że musisz się jakoś zabezpieczyć. Jeśli się nie mylę, postawią ci zarzut zamordowania Estevana. - A panu na tym zależy? - wycedził Nevada. - Nie, Smith. Naprawdę mam gdzieś to, co się z tobą dzieje. Chcę tylko znaleźć sposób na to, żeby McCallum wrócił do więzienia, bo tam jest jego miejsce. - I chce pan, żebym panu w tym pomógł? - zakpił Nevada. - Już kiedyś zgwałcił Shelby. Co go powstrzyma teraz? 174 - Ja - odparł Nevada, gdy tymczasem sędzia odkręcił buteleczkę z Jackiem danielsem. - Niech tylko na nią spojrzy, a zabiję drania! - Przez takie gadanie na pewno trafisz do więzienia. Nevada pochylił się nad starym wrogiem. - Niech i tak będzie. Postanowiłem spotkać się z panem tylko dlatego, że chcę się czegoś dowiedzieć o moim dziecku. - Twoim czy McCalluma? - Nieważne. Gdzie ona jest, sędzio? Pan wie. Pan przekupił doktora Pritcharta i zadbał o to, żeby wyjechał z miasta. Pan jakimś sposobem dotarł do wszystkich osób, które pracowały na tamtej zmianie, kiedy Shelby rodziła. Na dodatek przekazał pan Szpitalowi Naszej Matki Boskiej Bolesnej pokaźną sumę, tak na wszelki wypadek, żeby nikt nie ośmielił się puścić pary z ust. Ale pora się z tego rozliczyć, sędzio. Gdzie jest to dziecko? - Nie wiem. - Akurat - mruknął Nevada, czując, jak napinają się wszystkie mięśnie jego ciała. - Znalazłam ją - wydusiła Shelby. Wyskoczyła z szafy i stanęła w oświetlonym gabinecie Etty. Trzy kroki wystarczyły, by ponownie znaleźć się w azylu ojca. - Co ty tutaj robisz, u diabła? - zagrzmiał sędzia. - Dochodzę prawdy. Sędziemu natychmiast zrzedła mina. - Co ty tutaj robisz, u diabła? - powtórzył Nevada. - Zbieram informacje. - Zamachała teczką Marii Ramirez, jakby to był miecz, i cisnęła ją na biurko obok ojcowskiej whisky, a potem spojrzała Nevadzie prosto w oczy. - Elizabeth wychowuje Maria Ramirez. Sędzia się zgarbił. - Maria jest spokrewniona z Lydią. - Pamiętam Marię - odparł Nevada.

Posted in: Bez kategorii Tagged: wypadek waldemara goszcza, anna popek córki, co jedzą ślimaki,

Najczęściej czytane:

owi przestać być pijakiem... ...

Reakcja Róży zaskoczyła Małego Księcia. Grzecznie, lecz zdecydowanie oświadczyła, że w tej podróży nie chce uczestniczyć, gdyż przeraża ją hałas łańcuchów oraz przesycone kurzem i rdzą powietrze na planecie Badacza Łańcuchów. Ale powiedziała również, iż pomoże Małemu Księciu przenieść się na planetę Badacza Łańcuchów, a ... [Read more...]

ięc gwałtownie strzepywać je i deptać. To wyrwało Tammy z odrętwienia. ...

- Pan wybaczy, ale one są pod ochroną – powiedziała tonem salonowej konwersacji. - Jesteśmy na terenie parku narodowego. Tutaj mrówki mają większe prawa niż pan. Ambasador zaklął, odsunął się, odkrył, że wszedł w jeszcze większą gromadę mrówek, zaklął ponownie, rzucił niepewne spojrzenie na księcia, a gdy ten nic nie powiedział, wzruszył ramionami i wycofał się do samochodu. On już spełnił swoją powinność, więcej nie można od niego żądać. Człowiek nie po to zostaje ambasadorem, by wystawać pod jakimś drzewem i narażać się na ukąszenia mrówek. - Poprosiłem panią o... - zaczął Mark, lecz Tammy przerwała mu: ... [Read more...]

- Tak, to jest trudne. Ale warto...

Pieczołowite czyszczenie niewielkich wulkanów należało do ulubionych obowiązków Małego Księcia. I choć były tylko trzy wulkany, z tego jeden wygasły, Mały Książę poświęcał tej pracy wiele czasu. Lubił swoje wulkany nie tylko dlatego, że ogrzewały planetę i były przydatne do podgrzewania posiłków. Był przywiązany do wulkanów ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 internetowe-sklepy.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste