bela malgorzata

  • Ryksa

bela malgorzata

18 August 2022 by Ryksa

- Niestety, tak. - Ależ Róża Indry była w mojej rodzinie od pokoleń! - Sza! - uciszyła ich gniewnie jakaś stara dama. Wierni wstali i zaczęli śpiewać hymn. Alec wyprowadził Becky z kościoła. - Nieraz tak się zdarza - wyjaśniał półgłosem, otwierając przed nią ciężkie drzwi. - Któryś z twoich krewnych musiał mieć kłopoty finansowe, sprzedał więc prawdziwy kamień i zastąpił go kopią, w nadziei, że rodzina nigdy tego nie odkryje. - Nie mogę uwierzyć! - upierała się, gdy wyszli na słoneczny dziedziniec przed świątynią. Ciężkie drzwi zamknęły się powoli, tłumiąc pierwsze zwrotki hymnu. - Na pewno się mylisz! - Jestem pewien, że nie. Przykro mi, Becky. Znam się na drogich kamieniach i wiem, że to podróbka. Zrobiono ją ze szklanej pasty. Jeśli uderzysz nią o coś twardego, rozleci się na kawałki. - No to zobaczymy! Nim Alec zdołał ją powstrzymać, uderzyła rubinem o kamienną balustradę i głośno krzyknęła, gdy zostały jej w dłoni tylko drobne odłamki wraz ze szczyptą różowego pyłu. - Och, Becky! - Alec objął ją z westchnieniem. - Nie powinnaś była tego robić! Nie był całkiem bez wartości. Mogliśmy go sprzedać za jakieś dwadzieścia czy trzydzieści funtów. - Nie odkupilibyśmy za trzydzieści funtów mojego domu! Wart jest co najmniej pięć tysięcy! - Trzydzieści funtów wystarczyłoby na partyjkę kart. - Karty! Chcesz wygrać te pieniądze? Wzruszył ramionami. - A masz jakiś lepszy pomysł? Wkrótce potem siedzieli obydwoje w dorożce. Becky było wszystko jedno, gdzie i po co jadą. Przegrała z kretesem. Nie miała wątpliwości. Straciła dziewictwo i znalazła się na łasce swojego uwodziciela. Nie mogła już iść do Westlanda, a jedyną nadzieję na uwolnienie wioski od Michaiła i jego Kozaków musiała pokładać w pechowym karciarzu. Koniec świata! Za okienkiem dorożki szybko przesuwały się kolejne londyńskie uliczki, ale Becky patrzyła bezmyślnie przed siebie, porażona świadomością, że klejnot, którego pilnowała jak oka w głowie, był jedynie kawałkiem szkła. Tak jak jej przedtem powiedział jubiler. - Becky... dobrze się czujesz? Powiedz coś. Jesteś zbyt spokojna. - Co za ironia losu - wzruszyła ramionami. - Ty chciałbyś być bogaty, a nie jesteś. Ja udawałam ladacznicę, żeby sobie zapewnić jadło i schronienie, a teraz znów Róża Indry okazała się szkiełkiem! - Jeszcze się wszystko odmieni. Nie zostawię cię. - Doprawdy, nie chcę, żeby to wyglądało na niewdzięczność, ale twój plan wydaje mi się szaleństwem. Chcesz wygrać w karty pieniądze na wykup domu? Po śmierci dziadka wyceniono go na ponad pięć tysięcy funtów, a sam mówiłeś, że szczęście przestało ci sprzyjać. - Są różne sposoby. W niektórych grach bardziej się liczy zręczność niż szczęście. - Na przykład w jakich? - W wiście i grze w dwadzieścia jeden. To nie one narobiły mi kłopotu, tylko te hazardowe, jak faraon. A ja potrafię grać ostrożnie. Co prawda zazwyczaj robię inaczej - przyznał po chwili. - Och, Boże - jęknęła z niedowierzaniem. - Spróbuj mi zaufać. Wiem, że jest ci trudno, ale... Becky nadal wyglądała przez okno dorożki, mimo iż czuła jego wzrok na sobie. - Wydaje mi się, że nie mam wyboru. Wkrótce potem pojazd się zatrzymał. Alec wyskoczył pierwszy i pomógł jej wysiąść. - Gdzie jesteśmy? - mruknęła, osłaniając oczy przed blaskiem południowego słońca. Stali przed imponującą budowlą w palladiańskim stylu. - To Knight House, dom mojego najstarszego brata Roberta. Nikogo tu teraz nie ma - dodał, widząc jej niepokój. - Cała rodzina wyjechała na lato do Hawkscliffe Hall w Yorkshire.

Posted in: Bez kategorii Tagged:
Warning: sizeof(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/hydra10/ftp/internetowe-sklepy.waw.pl/index.php on line 162

Najczęściej czytane:

tronę kilka sztonów. ...

- Czerwone mają wartość pięciu gwinei, białe - jednej - wyjaśnił jej szeptem. Patrzyła z coraz większym zaciekawieniem, jak Alec wymienia kordialne uśmiechy ze znajomymi graczami. ... [Read more...]

a zbrodnię. Miała ...

nadzieję, że Westland nie zlekceważy jej, jak inni w tym mieście pyszałków, i nie wyrzuci za drzwi, bo wtedy nie miałaby już gdzie pójść. Nie podda się rozpaczy. Ludzie z Yorkshire, choć nieokrzesani i nieufni, przede ... [Read more...]

a drzwi ...

najdokładniej, jak mogła, i uniosła suknię. Malutki zamszowy woreczek z Różą Indry tkwił mocno za podwiązką. Rozejrzała się, chcąc schować gdzieś klejnot. Podeszła do mahoniowej komódki i wysunęła najniższą ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 internetowe-sklepy.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste